Pasja i biznes - czy takie połączenie pozwala zarabiać?
W tym wpisie rozprawię się z pewnym mitem mówiącym nam “Rób to co kochasz i podążaj za swoją pasją”. Czy pasja i biznes to dobre połączenie? Podpowiem Ci co należy zrobić, aby odnieść sukces w szeroko pojętej sferze zawodowej oraz w biznesie. Niestety odpowiedź nie będzie łatwa i wygodna dla przeciętnego czytelnika, ale przeczytanie kilku następnych akapitów może znacząco wpłynąć na Twoje podejście do działania oraz na Twoje przyszłe sukcesy. Pod koniec wpisu znajduje się też przy okazji kilka rad na temat publikacji na Amazon KDP i podpowiadam tam jak to wszystko się ma do tworzenia produktów, które nas kręcą.
Zawsze kochałem muzykę. Muzyka od dawna była moją wielką pasją i przez to z czasem zacząłem również grać na gitarze basowej. Kilkanaście lat temu przewinąłem się przez kilka zespołów muzycznych i marzyło mi się zostanie muzykiem. Wypiłem też w między czasie cysternę piwa oraz innych alkoholi. Gdy finalnie zrozumiałem, że mam małe szanse na zostanie gwiazdą rocka to postanowiłem stworzyć zespół weselny i zarabiać w ten sposób dzięki mojej pasji do muzyki. Chyba usłyszałem gdzieś motto “Rób to co kochasz, a nie będziesz musiał pracować już nigdy do końca życia”. Jak cudownie przecież jest mieć możliwość grania utworów innych wykonawców przez dwanaście godzin do kotleta na weselu, gdzie praktycznie wszyscy są pijani i mają gdzieś pasję występujących tam muzyków. Wprawdzie mój zespół weselny długo nie wytrwał, ponieważ miałem szybki romans z wokalistką i rozwaliliśmy przez to cały skład (rozwinięcie tej historii w mojej książce - premiera w lecie), ale w głowie utkwiła mi sytuacja z innego wesela, na którym próbowałem porozmawiać z jednym z muzyków prowadzących imprezę. Muzyk ten w drugim dniu wesela był już tak bardzo zmęczony i zrezygnowany, że nie miał siły nawet ze mną rozmawiać. Narzekał jedynie, że jutro musi iść do pracy i widać było wyraźnie, że jego pasja do muzyki już bardzo dawno przepadła. Zapewne muzyk ten w młodości odkrył grę na instrumencie, a teraz już nie mógł nawet patrzeć na swoją gitarę.
Ja sam przez trzy lata filmowałem wesela jako kamerzysta i widok takich muzyków powtarzał się praktycznie na każdym weselu. Nienawidzili oni swojej pracy, pasja już dawno zniknęła, a zarobki nie powalały. Zresztą ja sam kiedyś kochałem filmować i montować filmy, ale po trzech latach filmowania wesel z niechęcią spoglądałem na moją kamerę. Oglądałem kiedyś wywiad z jednym z moich ulubionych muzyków (Flea z zespołu Red Hot Chili Peppers) i stwierdził on, że po długiej i przeciągającej się trasie koncertowej miał on kompletnie dość faktu grania ogromnych koncertów, zarabiania milionów i bycia gwiazdą, a to przecież marzenia każdego muzyka.
“Pasja i biznes” to często nie najlepsze połączenie na drodze do sukcesu
Ja najbardziej swego czasu kochałem palić paczkę papierosów dziennie, pić alkohol, chodzić na imprezy i grać na mojej gitarze. Uwielbiałem też marihuanę i tak jakoś od trzynastego roku życia robiłem regularnie te wszystkie powyższe czynności (może bez grania na gitarze, bo zacząłem grać mając szesnaście lat).
Jednak najwięcej zacząłem w życiu osiągać, gdy robiłem to co należy, a nie to co ja osobiście kocham. Nie twierdzę, że trzeba robić straszne i znienawidzone czynności, aby odnosić wielkie sukcesy i nie zachęcam do zostania np. szambonurkiem. Jednak stwierdzenie “Rób to co kochasz” może wielu z Was wprowadzić w przekonanie, że wystarczy znaleźć swoją pasję i za nią podążać.
Dawaj wartość i zaspokajaj potrzeby rynku
Aby osiągać sukcesy w biznesie nie możesz liczyć na wygodę i na miło spędzony czas - tak niestety życie nie działa. Ja tworząc produkty na Amazonie, treści na bloga, kursy online, czy nawet pracując w restauracji jako menedżer nie byłem wcale nigdy specjalnie pochłonięty miłością do tych czynności. Nie zrozum mnie źle - publikacja na Amazonie czy blogowanie to czynności, które są bardzo spójne z moimi predyspozycjami do tworzenia wartości. Moja droga życiowa, specyficzne umiejętności techniczne, charakter (jestem zdecydowanie introwertykiem) spowodowały, że świetnie odnalazłem się w tym co robię i dzięki temu robię to dobrze. Nawet nagrywanie filmu na YouTube niespecjalnie sprawia mi frajdę, gdyż muszę się do tego dobrze przygotować i pokonać moją introwertyczną naturę. Tworzenie wpisów na bloga i pisanie książki to coś co dobrze mi wychodzi, ale to również wymaga ode mnie skupienia i pokonania wewnętrznego lenia, który mówi mi codziennie “odpuść sobie, przecież masz dużo pieniędzy na koncie i nie musisz się już starać”.
Dlatego jeżeli chcesz odnieść sukces w tym co robisz musisz skupić się dawaniu wartości w miejscu, gdzie ta wartość jest potrzebna. Bycie muzykiem na weselu to też dawanie wartości, ale okupione bardzo ciężką pracą po nocach, która skutkuje utratą pasji do muzyki. Ja osobiście postanowiłem muzykę pozostawić z boku, traktować ją jako pasję i zarabiać w inny sposób.
Zarobisz najwięcej na dawaniu wartości w odpowiednim miejscu
Nie musisz być wcale pasjonatem kuchni, żeby prowadzić dobrze zarabiającą restaurację. Należy jednak wiedzieć co trzeba dostarczyć na rynek. Jako kelner rozmawiam często z jednym z naszych stałych gości, który jest milionerem i właścicielem wielu restauracji w Krakowie. Natrafiłem później przypadkiem w sieci na wywiad z nim, w którym podkreślał wyraźnie, że otwiera wyłącznie w Krakowie restauracje z kuchnią polską oraz włoską - nie dlatego, że są to jego ulubione rodzaje potraw, ale dlatego, że na tego typu dania jest w Krakowie największe zapotrzebowanie.
Jednym z głównych błędów osób publikujących na Amazonie jest tworzenie produktów “pod siebie”. Wielu początkujących kursantów wydaje produkty motywacyjne, które wyglądają źle (słaba grafika) i które są proste w tworzeniu (konkurencja jest przy okazji przeogromna). Takie produkty oczywiście tworzy się szybko i przyjemnie. Publikujesz na Amazonie i łączysz pasję z biznesem! Jednak Twoje wyniki finansowe są słabe i nie zarabiasz. Zamiast publikacji pod siebie należy poświęcić sporo czasu (szczególnie na początku) na analizę wartościowych nisz oraz na przeglądania sklepu Amazona. To już oczywiście nie jest takie pasjonujące jak wydawanie setnego zeszytu motywacyjnego, ale bardzo wielu moich kursantów pomija ten niewygodny proces.
Może wcale nie kręcić Cię wydawanie produktów dla dzieci, ponieważ masz dwadzieścia lat i nie planujesz dzieci, ale ta nisza jest jedną z lepszych na Amazonie. Możliwe też, że nie masz ochoty ćwiczyć swoich umiejętności graficznych, aby stworzyć fajnie sprzedający się produkt dla dzieci w wieku powiedzmy sześciu lat. To już nie jest tak ekscytujące, ale takie działanie ukierunkowane na realne zapotrzebowanie i połączone z dawaniem faktycznej wartości (dobrego i przemyślanego produktu) daje Ci jako sprzedawcy sprzedaż i sukces. Ja sam po dłuższym czasie publikacji na Amazon KDP straciłem sporo pasji do tego zajęcia i robiłem produkty głównie po to, aby zyskać wolność w swoim życiu dzięki dochodowi pasywnemu. To mi się udało, ale efekty przyszły wtedy, gdy pracowałem mądrze i ciężko. Wszystko opierało się na moich osobistych predyspozycjach, ale motywowała mnie wizja wolności i sukcesu, a nie motto “Rób to co kochasz”.
Cel i wizja zamiast “Rób to co kochasz”
Moją wizją i głównym celem na ten rok jest wydanie książki “Od Kelnera Do Milionera”. Książka jest napisana i obecnie trwa skład oraz korekta. Myślisz, że chciało mi się ją pisać? Zdecydowanie nie i pomimo moich umiejętności (potrafię dobrze pisać i zdecydowanie mam o czym opowiadać) nie miałem najmniejszej ochoty przechodzić przez proces pisania, a sam termin rozpoczęcia pracy nad książką (styczeń 2020) przyprawiał mnie o mdłości. Jednak moja wizja mówi, że chce być autorem bestsellerowej książki, która zaoferuje czytelnikom powiew świeżości na rynku, dostarczy ogromną wartość i zachęci ich do ciężkiej pracy. Motywuje mnie cel w postaci wydania wartościowego produktu, który przysłuży się odbiorcom. Wiem doskonale, że praca wykonana z takim podejściem zapewni mi sukces i pozwoli czytelnikom spędzić wartościowe chwile na lekturze. Ja sam dzięki temu będę mógł czasem wieczorem zabrać moją gitarę i oddać się mojej pasji, wiedząc, że ciężka praca przynosi zamierzone efekty.
Dlatego nie podążaj zawsze za swoją pasją i zamiast tego zastanów się czego potrzebuje rynek. Większości czynności możesz łatwo się nauczyć. Następnie dostarcz wartość w odpowiednie miejsca i postaraj się połączyć to wszystko ze swoimi predyspozycjami oraz z Twoim charakterem. Jak dodasz do tego ciężką pracę oraz niewygodę to efekty przyjdą szybciej niż się spodziewasz. Nie myl jednak tworzenia biznesu z miłością i pasją.