Wydaje proste produkty dla dzieci na Amazon KDP - wywiad z Dominikiem
Dzisiaj mam dla Was rozmowę wideo z Dominikiem, który jest kursantem kursu Produkt24 i wydaje proste produkty dla dzieci na Amazon KDP. Zapraszam serdecznie do oglądania, gdyż w inspirującym wywiadzie znalazło się kilka ciekawych rad związanych z publikacją na Amazon KDP i z wydawaniem własnym produktów.
Mamy listopad i jest teraz najlepszy okres w roku na publikację/sprzedaż własnych produktów na Amazon KDP oraz na każdej innej platformie. Nie znaczy to, że pozostałe miesiące nie dają zarobić, ale okres przedświąteczny połączony z hasłem "zostań w domu" bardzo mocno oddziałuje na sprzedaż w internecie i tyczy się to nie tylko Amazona. Wielu z Was pewnie rozważało start ze swoim małym biznesem na Amazon KDP lub w innej formie i możliwe, że mamy teraz największy popyt w historii ludzkości na zakupy online. Blokady gospodarcze z czasem zostaną zniesione, ale nawyki robienia zakupów w domu pozostaną już na zawsze.
Wydaje proste produkty dla dzieci na Amazon KDP - zobacz wideo:
Słuchaj w formie Podcastu:
Zobacz transkrypcję rozmowy z Dominikiem:
Cześć! Tomek z tej strony. Witamy Was serdecznie. Dzisiaj jest ze mną Dominik, którego możliwe, że znacie z filmu, który nagrywaliśmy jakiś czas temu już na moim kanale. Zanim powiem o czym opowie Dominik to przywitajmy się. Cześć Dominik!
Cześć Tomek! Witam wszystkich. Dziękuję za zaproszenie. Bardzo mi miło, że znów mogę u Ciebie gościć.
Bardzo mi miło. Opowiemy Wam dzisiaj o publikacji na Amazon KDP. O prostych i tych bardziej skomplikowanych produktach. Będzie o strategii, o systematyczności oraz sporo rad od Dominika, który cały czas w tej przygodzie publikacji idzie do przodu. Ma coraz lepsze wyniki. Dominik Wam też pomoże w Waszej przygodzie z publikacją na Amazon KDP, ale zanim przejdziemy do szczegółów to powiedz kilka słów o sobie. Czym się zajmujesz?
Jestem szczęśliwym mężem, ojcem dwuletniej córeczki, a zawodowo zajmuję stanowisko managerskie w jednej z sieci stacji paliw. Ponadto po godzinach, wieczorami, ok. od godz. 21:00 siadam do platformy KDP, do Canvy i działam. Tworzę kolejny dochód.
Przed nagrywaniem rozmawialiśmy i pokazywałeś mi swoje produkty. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Bardzo fajne, ciekawe i spójne. O tym zaraz będziemy mówić. Jakie są zalety dobrych produktów oraz całego procesu. O czym możemy powiedzieć na początek jeżeli chodzi o pomoc wszystkim, którzy publikują na Amazon KDP? Mamy cały plan, który Wam chcemy dzisiaj przekazać i zrealizować.
Dziękuję za dobre słowo. Powiedziałeś też kolejne słowo klucz, czyli plan. Plan wydawania produktów i pracy, dzienny i tygodniowy jest kluczem do systematyki i do tego żeby później osiągać odpowiednie wyniki. Mówiąc inaczej: zajmujemy się procesem, a proces zajmuje się wynikiem. Tworzymy produkty, polepszamy jej jakość i otoczkę marketingową, ale do tego później dojdziemy. Te działania sprawiają, że mamy regularność, kolejne przychody i sprzedaże.
Spotkałem się z sytuacją, że bardzo wiele osób zakłada sobie cel zarobku jeżeli chodzi o proces publikacji i o biznes. Zakładają ile chcą zarobić np. w miesiącu. Ok, jest to jakiś sposób, ale wiele osób zapomina o procesie. Zapominamy o procesie tworzenia codzienności oraz o celach i strategii biznesowej, która pozwala nam działać regularnie. Możesz coś więcej na ten temat powiedzieć? Wcześniej powiedziałeś, że to Ci bardzo pomaga.
Tak, zgadza się. W pierwszym okresie pięciu, sześciu miesięcy wyznaczałem też cele zarobkowe, sprzedażowe. Było super dopóki to szło. Stawiałem sobie cel, że z każdym miesiącem będę podwajał sprzedaż. Tak się działo, faktycznie. Przez pięć, sześć miesięcy podwajałem sprzedaż, ale potem przyszedł czas wakacji gdzie rodzice kupują mniej produktów dla dzieci i wówczas sprzedaż zaczęła spadać. Co się wtedy stało? Nastąpiła lekka utrata motywacji. Trzeba było coś zmienić żeby zachować ciągłość publikacji kolejnych produktów i zrealizować kolejne cele. Aktualnie już sprzedaż rośnie i pójdzie pewnie w górę.
Zmieniłem plan i strategię na to żeby wydawać odpowiednią ilość produktów w tygodniu i na dzień, bo tak to sobie rozbijam i to dopiero zaczęło się sprawdzać. Nie przejmuję się wynikiem. Skupiam się na tym co jest zależne tylko ode mnie. Na stworzeniu kolejnych produktów.
Czyli na procesie, prawda? Pamiętam, że jak zarządzałem restauracją miałem rozmowy z szefem, który strasznie naciskał na konkretne wyniki sprzedażowe i na obroty tego miejsca gdzie byłem managerem. Rozumiem podejście biznesowe polegające na tym aby jak najwięcej zarobić, ale ja, jako kolejny z wielu managerów postanowiłem skupić się na procesie, na ulepszaniu produktów i zarządzaniu, a nie na wyniku. Moje podejście przyniosło bardzo dobre efekty w zarządzaniu restauracją oraz wszędzie w moim biznesie, również na blogu.
Nie jestem w stanie określić ile się sprzeda produktów na Amazonie, ale to co możemy zrobić to to, że możemy skupić się na codziennej pracy, polepszaniu swoich produktów i usług oraz tego czego robimy. Dzięki takiemu podejściu mamy motywację do działania. Często motywacja jest większa lub mniejsza. To zależy od okresu, sprzedaży, wyniku. Możemy ją także stracić w gorszym okresie, ale w jakimkolwiek biznesie zawsze jest tak, że są gorsze i lepsze okresy. Często nie możemy sobie poradzić z tym gorszym okresem gdy np. sprzedaż jest niższa.
Dokładnie tak. Ja byłem świadomy tego, że w wakacje ta sprzedaż zmaleje i to wpłynęło na to, że straciłem motywację więc zmiana planu zwiększyła moją odporność i spadek motywacji. Pomimo tego, że mi się chce bardziej lub mniej to wciąż wydaję równomiernie. To wpływa na algorytmy Amazona i to czy produkty są lepiej pozycjonowane. To daje wyższą sprzedaż. Proces czyli zajęcie się publikacją później przechodzi w sprzedaż.
Przechodzisz na wyższy poziom przedsiębiorczości, bo ja to zauważyłem u wielu osób i u siebie również, (chociaż nie chcę się chwalić) że jeżeli prowadzi się biznes dłuższy okres czasu to z czasem już się w ogóle nie patrzy na zarobki. To jest bardzo ciekawa kwestia, bo mamy na początku wśród naszych kursantów Produkt 24 (i w ogóle osób, które chcą coś zrobić i działają) nastawienie na wyniki, ale z czasem, po roku, po dwóch, kiedy wyniki stają się większe to nie patrzą ile zarabiają. Nawet często nie wiedzą ile zarabiają. Po prostu robią to co robią dla samego procesu wydawania czy prowadzenia swojej firmy. Sztuką jest żeby nauczyć się tego procesu. Musimy się nim cieszyć i nie czuć takiego napięcia, że „Muszę coś sprzedać”, bo to wbrew pozorom prowadzi do lepszej sprzedaży i lepszych wyników.
Dokładnie tak. Samo wyznaczanie sobie celów i planów dziennych i tygodniowych powoduje, że po pewnym czasie przechodzi to w nawyk. Staje się to dla nas naturalne. Zdecydowanie łatwiej jest wówczas usiąść do pracy i realizować swoje wyznaczone cele. Trzeba podkreślić, że algorytmy Amazona lubią regularność wydawania produktów.
Świat lubi regularność. Systematyczność i regularność jest kluczem do sukcesu w jakiejkolwiek dziedzinie. Jeżeli coś robimy regularnie to wystarczy to robić systematycznie i po miesiącach, latach mamy efekty. Wspomniałeś wcześniej, jeszcze przed nagrywaniem o „zasadzie małych zwycięstw”. Jest fajna technika, którą możemy użyć w publikacji na Amazonie czy do osiągania naszych celów życiowych, biznesowych. Może chcesz o niej opowiedzieć? Jak to u Ciebie wygląda?
Wyznaczam sobie dziennie albo tygodniowo, że wydam np. dziesięć czy dwadzieścia produktów. Przy każdym wydanym produkcie odhaczam sobie, że zadanie jest zrealizowane i to powoduje, że później pod koniec dnia czy tygodnia widzę ile rzeczy jest zrobionych. To niesamowicie motywuje do kolejnej pracy. To jest następne „koło zamachowe”, które bardzo motywuje.
Ja polecam każdemu kupić sobie terminarz (wiele osób nie ma celów ani strategii) i rozpisać sobie plan np. wydaje jeden produkt, idę na siłownię czy robię ważną sprawę w pracy. Codziennie zapisywać sobie np. pięć małych zadań, które robione codziennie razy pięć czy 365 dni w roku dają ogromną ilość wykonanych czynności czy produktów na Amazonie. Co okazuje się po latach, że daje niesamowite efekty finansowe. Często nie jesteśmy świadomi ile pracy dziennie czy miesięcznie wykonujemy, a zapisując to widzimy efekty i ile rzeczy zrobiliśmy.
Na dowód mogę pokazać mój tygodniowy terminarz. Ile mam spraw do zrobienia, które sobie zapisuję i odhaczam. Często jak patrzę na ten terminarz to aż mi się nie chcę, że muszę zrobić to czy tamto. Akurat teraz nagrywam kurs on-line Domowy Milioner i mam zadanie, że codziennie nagrywam dwie lekcję. Wstaję rano, patrzę na to i myślę: „O nie…” ale robię to i odhaczam. I tak każdego dnia. Potem ktoś może wejść na mojego bloga i zobaczyć ile jest produktów, ale to wszystko wynika z ogromu pracy. Tak samo na Amazonie. Nie jest to łatwe, ale jak zastosujemy te metody to się okazuje naszą codziennością, którą robimy i potem będą nam zadawać pytania jak się nam udało.
Cele długoterminowe też są ważną kwestią. Stosujesz cele długoterminowe?
Tak. Długo i średnioterminowe. Rozpisuję to na etapy i to daje obraz co chce osiągnąć, „gdzie jest ta marchewka” i za czym tak naprawdę idę. To jest konieczne.
Przejdźmy może do kolejnych rad, które mamy przygotowane dla naszych widzów odnośnie publikacji na KDP. Co masz w zanadrzu dzisiaj?
Wydając produkty, przeglądając Amazona cały czas zadaję pytania: „Jak to zrobić żeby sprzedaż była większa?”, „Co zrobić żeby moje produkty się przyjmowały?”, „Co zrobić żeby mieć sprzedaż już od pierwszego dnia?”, „Jak usprawnić cały proces wydawania?”, „Jak to zrobić żeby wydawanie fajnej serii produktów była jednolita?” itd.
Zanim jednak przejdziemy do strategii to powiem, że siedem, osiem lat temu jeden z managerów sieci zaproponował mi coaching. Spotykaliśmy się tydzień w tydzień w sali konferencyjnej, wyłączyliśmy telefony. Staraliśmy się usunąć wszystkie rozpraszacze. Na samym początku wyznaczyliśmy dwuletni cel rozwoju i awansu. On co tydzień zadawał mi tylko pytania. Nawet jak nie znałem odpowiedzi to próbowałem wymusić na nim żeby podał mi jakąś odpowiedź, ale on powtarzał, że muszę sam do tego dojść. Stymulował mnie do tego żebym szukał rozwiązań. Po roku dostałem awans. Do tej pory dzięki temu szukam rozwiązań. Sam siebie coachinguję. Staram się cały czas iść do przodu w różnych aspektach, m.in. właśnie w KDP.
Przechodząc do kwestii strategii, czyli jak to zrobić żeby produkty wyglądały lepiej, spójniej i bardzie profesjonalnie w oczach klienta? Muszą to być bardzo ujednolicone serie. To też wpływa na to, że tworzenie okładek jest później bardzo szybkie. Często ludzie korzystają z szablonów produktów środków natomiast ja stworzyłem szablon okładki. Później dokładanie kolejnych produktów to jest jedynie zmiana koloru, nazwy produktu. Wszystkie fonty i elementy zostają zmienione. To zajmuje trzy minuty. Mamy kolejną fajną okładkę pasującą do całej linii produktów. To się sprawdza. Dla klienta to też jest profesjonalne. Klient widzi, że tutaj nie ma przypadku i że to robi osoba lub firma, która po prostu się na tym zna.
Dominik mi pokazał przed filmem swoje produkty jeszcze raz i słowo, które od razu mi się ukazało przed oczami to spójność. Widziałem, że są to produkty z jednej serii. Dobre produkty od jednego autora. Możemy przejść do kolejnej bardzo ważnej sprawy czyli kwestii spójności i jakości, która daje nam wielokrotną sprzedaż. Ja to też często podkreślałem na moim blogu odnośnie w ogóle biznesu, że sprzedaż wielokrotna jednemu klientowi jest bardzo niedocenianą wskazówką czy kluczem do dobrego zarobku. Najtrudniej jest sprzedać produkt pierwszy raz i sprawić żeby klient zaufał naszemu produktowi czy marce. Jeżeli już to zrobi to mamy ogromną szansę sprzedawać wielokrotnie, czego wiele osób nie dostrzega i nie wykorzystuje.
Tak, zgadza się. Już od samego początku wykorzystywałem tylną okładkę do tego żeby zrobić swoje logo, pokazać kilka innych produktów. Teraz poszedłem o krok dalej i celowo na ostatniej stronie produktów umieszczam kilka komunikatów, które mówią: „Kup u mnie kolejny produkt”. Jeżeli mamy na ostatniej stronie promocję swoich kolejnych produktów to wszystko fajnie tylko to jest dalej daleka droga do tego żeby klient trafił na Amazona i kupił Twój kolejny produkt. Po drodze może nam się sprawa wykoleić, że się tak wyrażę. Mogę zdradzić, że na następnej stronie produktu wyszywam wizualizację wyszukiwarki Amazona. Wpisuje tam nazwę swojego autora. Klient ma wskazówkę jak postępować. Należy wpisać po prostu nazwę autora. Pokazuję co ma klient zrobić aby odnaleźć produkty. Używam jeszcze kilku innych technik. Na ostatniej stronie mówię: „Zobacz moje produkty” itd.
Jest to technika, którą warto zastosować w każdym biznesie. Często nie doceniamy tego, że ktoś to u nas kupił już raz. Bardzo łatwo zakupi raz jeszcze jeśli produkt jest dobry. Z tego co pamiętam (to chyba było w książce odnośnie prowadzenia restauracji), najlepsze restauracje zarabiają dobrze dlatego, że klienci regularnie do nich wracają. To oczywiście wynika z dobrego produktu oraz marketingu. Nieznajomość tej wiedzy, techniki sprawia często, że robimy biznes po łebkach i nie tworzymy jakości. Zachęcamy klienta żeby jeszcze raz skorzystał. Mogę to przedstawić na przykładzie mojego sklepu z kursami on-line. Ja starałem się dać dobrą jakość i jednocześnie sprzedawać wielokrotnie. Dzięki temu odniosłem sukces. Ktoś kupując Produkt 24 publikuje na Amazonie, też potem z chęcią kupuje szablony produktów czy kurs grafiki, bo wie, że otrzyma coś wartościowego i jest oczywiście zachęcony do zakupu.
Zdecydowanie zachowanie nowego klienta jest zupełnie inne niż zachowanie klienta wtórnego. Klient, który kupił od nas jeden produkt, który jest dobry to ma zaufanie i nie ma oporów żeby kupić kolejny. Mocno podziałałem w tym obszarze żeby skierować ruch klienta pozyskanego do swoich produktów. Muszę dodać, że stworzyłem stronę na WordPressie z katalogiem swoich produktów. Celem tej strony jest to żeby zebrać listę mailową. Aby to zrobić to umieszczę w kilku miejscach jeszcze do końca października rozdawanie nawet jednego produktu do wydruku samemu sobie. Klient otrzyma wartość za darmo, ale jak się zapisze na listę mailingową. Dlaczego ja to robię? Czasami wydając nawet bardzo dobre produkty potrafią się one nie przyjąć. Nowe produkty potrafią je zepchnąć z pierwszej strony wyszukiwarki. Dlatego grupa tysiąca czy dwóch tysięcy osób będzie bardzo dobrym mechanizmem żeby te produkty nowe pokazywać, promować, sprzedawać. Jeżeli w pierwszym okresie uzyskamy sprzedaż w większej ilości to jest duża szansa, że ten produkt utrzyma się na pierwszej stronie. To będzie generowało kolejną sprzedaż organiczną. To jest jedna sprawa, a druga jest taka, że pewnie po Nowym Roku wejdę w jeszcze bardziej skomplikowane produkty, być może na zamówienie więc chcę zminimalizować swoje ryzyko wprowadzania takich produktów, a mając bazę klientów, która już u mnie kupiła produkt zdecydowanie zwiększam szansę na kolejną sprzedaż.
Sprzedawanie wielokrotne, ponowne zachęcanie do zakupu, strona na WordPressie, lista mailingowa. To daje ruch z zewnątrz, a to ważne. Strona na WordPressie i lista mailingowa pozwala nam kierować ruch z zewnątrz na Amazona osób zainteresowanych, co Amazon bardzo lubi. Dzięki temu produkty się lepiej pozycjonują. To jest koło, które bardzo nam pomaga. Warto stosować kilka technik i sobie pomagać.
Dokładnie. Za chwile będziemy mieli czarny piątek i też będzie tylko jedna możliwość żeby wysłać komunikat, że mamy promocję obniżyć cenę dla kilku produktów, ale niech klient zobaczy całą linię produktową. Generujemy kolejny ruch i przy okazji omijamy całą konkurencję. To co mi chodziło po głowie to to, żeby wyróżnić się marketingiem produktów. Zakładam, że jakość moich produktów jest na wysokim poziomie natomiast szukam możliwości w jaki sposób mogę się wyróżnić na tle konkurencji. Oczywiście przeglądając Amazona to bardzo niewiele produktów korzysta z tych technik, które ja przemycam w produktach, a jeśli stosują to wybiórczo pewne elementy. Skomasowałem tą wiedze i wrzuciłem. Miejmy nadzieje, że to będzie pewnego rodzaju kula śnieżna.
Warto stawiać na proste schematy wydawania produktu i pozycjonowanie go na Amazonie, od czego zaczynamy oczywiście, ale warto wyjść poza te schematy i reklamować te produkty na kilka różnych sposobów. Zachęcać do ponownego zakupu. Można produkty reklamować na stronie na WordPressie, czego też uczę. Tworzyć listy mailingowe, które są bardzo niedocenianą kwestią. Mamy też YouTube oraz inne social media. W zależności oczywiście od produktu możemy wpaść na wiele pomysłów aby wprowadzić ruch z zewnątrz.
Dokładnie tak. Przeszedłbym jeszcze do kwestii jak zwiększyć uwagę tego klienta, którego już pozyskaliśmy, ale też takiego, którego chcemy pozyskać. Byłem na różnych szkoleniach z marketingu sklepowego itd. Marketing jest pewnym elementem sklepów stacyjnych i nie tylko. W pewien sposób możemy kierować podświadomość klientów do tego żeby czytali nasze komunikaty, które chcemy żeby przeczytali i nie wyszli wcześniej ze strony internetowej niż my chcemy oraz aby zwrócili uwagę na inne promujące okładki na ostatniej stronie czy nawet na tylnej okładce. To są m.in. strzałki, które pokazują potencjalnemu klientowi na co ma spojrzeć. To rzeczywiście działa. Kierujemy w ten sposób wzrok klienta.
Jeżeli mamy na okładce osobę, postać czy ilustrację, która będzie patrzyła w stronę napisu, tytułu czy innego komunikatu to automatycznie człowiek patrzy w tą stronę. Pewnie jak ja pokazałem rękami „w ten sposób” to większość oglądających osób także spojrzała tam gdzie ją pokierowałem. Tak to właśnie funkcjonuje. To kolejna mała taktyka, która razem z kilkoma innymi może nam pomóc pokonać konkurencję.
Dokładnie. Aby otrzymać jakość produktu, taką jaką chcemy to trzeba wydać określoną ilość produktów, nauczyć się grafiki. To jest kwestia złapania doświadczenia. Natomiast później aby osiągnąć sprzedaż, nie średnią, a dużo wyższą to trzeba stosować różne techniki żeby wyróżniać się na tle klientów i skupiać uwagę na naszych produktach. To są takie drobne elementy, które przykuwają uwagę.
Powiedziałeś o tym, że linia produktów jest ujednolicona. Jeżeli wydajemy produkty to ja mam taką strategię, że robię produkty pasujące do siebie. Jeżeli są to produkty dla dzieci i klient kupi kolorowankę to pewnie kupi także inne produkty dla dzieci jeżeli jest zadowolony, dlatego musimy je mieć w ofercie. Ważna jest różnorodność naszej gamy produktów. Istotne jest to żeby podwyższać sprzedaż. Metoda małej piłki i koła zamachowego czyli metoda trzymania niższej ceny, bardzo niskiej nawet 3,99 zł po to żeby zrobić duży obrót oraz tymi metodami, które ja stosuje czyli kierowanie do sprzedaży na tylną lub środkową stronę okładki. Dzięki temu zarobimy. Przy okazji generujemy ruch zewnętrzy, a to tez dobre dla algorytmu. Jest kilka korzyści.
Mamy sporo technik. Coś jeszcze?
Jakość to podstawa, ale mówiliśmy już o tym wiele razy. Co z tego, że zrobimy wyszukiwarkę na ostatniej stronie i pokierujemy klienta jeśli on nie będzie chciał do nas wrócić, bo nie będziemy mieli produktów dobrej jakości. To jest podstawa. Jak się jej nauczyć? Można zarówno teoretycznie jak i praktycznie. Teoretycznie np. poprzez kupienie kursu od Ani i pozyskanie wiedzy teoretycznej, ale później przez praktykę. Ja np. dodawałem drugą i trzecią wersję danego produktu. To był progres i nauka przez praktykę i nabieranie doświadczenia poprzez analizę konkurencji. To nie ja wymyśliłem wszystkie elementy. Już je gdzieś widziałem. Moim pomysłem jest to, żeby to wszystko zebrać w całość i zrobić pewien mechanizm sprzedażowy i kierowania ruchu.
Myślę, że daliśmy wiele cennych wskazówek. Z Dominikiem zobaczymy się za jakiś czas. Kiedy nazbiera dla was kolejne fajne informacje. Możemy Ci życzyć, Dominiku żebyś nie tracił motywacji i realizował swój plan, bo to on właśnie pomaga nam wytrwać w procesie tworzenia swojego produktu i w ogóle w biznesie. Warto mieć w życiu cele. Przypomnę o tym, że mój pierwszy post na blogu był właśnie o zapisywaniu celów. Ja swoje cele wieszam na ścianie. To mnie często kłuje w oczy, ale to działa. Jak to u Ciebie wygląda? Zapisujesz sobie cele?
Ja sobie zapisuję cele w notesie. Codziennie z nimi pracuję. Obok laptopa jest ten notes. Zawsze siadam wieczorami do pracy i często brakuje mi sił. Myślę sobie: „Mam tyle do zrobienia, ale w planie jest dziesięć produktów... Zrobię trzy”. Często jednak mam tak, że już po dwóch, trzech produktach następuje przypływ energii i działam dalej. Robię wyznaczone dziesięć. Kiedy staje się to Twoim nawykiem wówczas jest to prostsze.
Często sobie nawet nie zdajemy sprawy, że jesteśmy w stanie zrobić więcej niż nam się wydaje danego dnia. Warto się zmuszać celami. Zapisywać je sobie. Warto pamiętać o celach długoterminowych. Masz już cele na przyszły rok?
Na przyszły rok jeszcze nie. W tej chwili jesteśmy w najważniejszym kwartale. Trzeba wykorzystać aktualny okres maksymalnie. Wiem, że w okresie Wielkanocy ok. siedemdziesiąt, osiemdziesiąt produktów, które wydawałem przyjmowały się. Miały przynajmniej jedną sprzedaż. Przełóżmy sobie to teraz na okres listopad, grudzień. Jeżeli przyjmie mi się siedemdziesiąt, osiemdziesiąt produktów i zaliczę sprzedaż to znaczy, że muszę się bardzo skupić na wydawaniu produktów w tej chwili.
Teraz jest na pewno dobry okres.
To na pewno. Popyt w tym okresie przewyższy podaż. Trzeba być tego świadomym. Ja zaczynałem ok. 1 grudnia i 14 grudnia już miałem pierwszą sprzedaż. Sprzedał mi się bardzo słaby produkt, ale popyt był tak duży, że to sprawiło, że nawet ten słaby produkt się sprzedał. Na zachętę na koniec powiem, że warto publikować nawet teraz. Zawsze jednak należy pamiętać o tym, że są lepsze i gorsze okresy. Czasami trzeba zaczekać aż te lepsze okresy nadejdą.
Ja Ci Dominiku bardzo dziękuję i za spotkanie i rozmowę. Mam nadzieję, że wynieśliście sporo dla siebie. Jeżeli jesteście zainteresowani tymi radami to zapraszam do poprzedniego filmu, który nagraliśmy z Dominikiem. Zapraszam również do innych materiałów na tym kanale i do darmowego kursu Amazona i biznesu on-line. Wszelkie linki poniżej. Wielkie dzięki Dominik.
Dzięki Tomek. Trzymam kciuki za wszystkich wydających produkty. Będzie dobrze.
Do zobaczenia, cześć!
Cześć!
3 replies to "Wydaje proste produkty dla dzieci na Amazon KDP – wywiad z Dominikiem"
Mam pytanie dotyczące takich produktów dla dzieci i dorosłych też, konkretnie dotyczących jakiś kolorowanek, krzyżówek itd. Są różne generatory gotowych szablonów, gdzie za jakąś opłatą dostanę np. Zestaw 100 krzyżówek. Czy jeśli ktoś inny korzystający z tych samych szablonów dostanie te same zestawy, powiedzmy, że w innej kolejności, to czy moja książka zostanie odrzucona? Czy to jest łamanie praw autorskich i czy w takim razie warto w ogóle korzystać z takich gotowych produktów? Stworzenie własnych i oryginalnych raczej zabierze dużo czasu.
Szablony/generatory działają na zasadzie takiej, że Ty posiadasz prawa autorskie i możesz publikować produkty z ich pomocą. Podobnie jest np. z szablonami na moim blogu od Ania, gdzie Ty posiadasz prawo do ich publikowania https://zeszyt24.pl/
Mam pytanie dotyczące takich produktów dla dzieci i dorosłych też, konkretnie dotyczących jakiś kolorowanek, krzyżówek itd. Są różne generatory gotowych szablonów, gdzie za jakąś opłatą dostanę np. Zestaw 100 krzyżówek. Czy jeśli ktoś inny korzystający z tych samych szablonów dostanie te same zestawy, powiedzmy, że w innej kolejności, to czy moja książka zostanie odrzucona? Czy to jest łamanie praw autorskich i czy w takim razie warto w ogóle korzystać z takich gotowych produktów? Stworzenie własnych i oryginalnych raczej zabierze dużo czasu.