Jak zarobić milion złotych na własnym blogu, czyli jak dokładnie zarobiłem milion złotych w internecie
Bardzo długo przygotowywałem się do tego wpisu, ale finalnie nadszedł czas, w którym to mogę pochwalić się pierwszym milionem zarobionym na blogu oraz przy okazji również pierwszym milionem mojej wartości netto. Możliwe, że post ten wzbudzi sporo emocji u niektórych osób, ale celem tego wpisu nie jest chwalenie się wynikami sprzedażowymi, ale pokazanie wszystkim wątpiącym w siebie, że nawet trzydziestoletni kelner bez przyszłości może w ciągu kilku lat zmienić całkowicie swoje życie, otworzyć firmę opartą na swojej pasji i zarobić pierwszy milion. Pokażę Wam dokładnie jak zarobić milion złotych na własnym blogu, jak ja to zrobiłem oraz jak Wy możecie zrobić to samo, ponieważ poznacie tutaj wszystkie metody zarabiania, które pozwoliły mi zarobić mój pierwszy milion. Dorzucę do tego wszystkiego sporo inspiracji, która jest równie ważna jak same metody.
Spis treści:
- Kilka słów wstępu.
- Jak to się wszystko zaczęło i przestroga dla osób początkujących.
- Jak zarobić milion złotych na własnym blogu?
- Jak ja dokładnie zarobiłem pierwszy milion na blogu, czyli 3 elementy mojego biznesu.
- Moje osobiste przykazania oraz podsumowanie.
Najważniejsze linki związane z tym wpisem:
- Darmowy kurs Amazona i biznesu online - tutaj poznasz kilka rodzajów biznesu online i wybierzesz ten odpowiedni dla siebie.
- Kurs "Poznaj WordPress" - nauka tworzenia własnego bloga i stron WWW.
- Kurs "Pierwszy Milion Online" - mój najbardziej rozbudowany kurs tworzenia własnego sklepu internetowego.
- Darmowy kurs Bitcoina i kryptowalut - podstawy kryptowalut dla osób początkujących.
- Kurs "Produkt24" - publikacja na Amazonie produktu krok po kroku bez kosztów.
- Sklep "Od kelnera do milionera" - mój sklep, który zarobił już ponad milion złotych.
- Bluehost - prosty hosting dla stron i blogów.
- Zonda (dawniej BitBay) - największa polska giełda kryptowalut.
- Binance.com - bardzo popularna na świecie i rozbudowana giełda kryptowalut.
- Coinbase.com - jeden z największych światowych serwisów, gdzie w łatwy sposób kupisz kryptowaluty.
- WpIdea.pl – wtyczka do WordPressa i najlepsza platforma do tworzenia kursów online.
- OptimizePress - wtyczka i temat do WordPressa.
- Canva.com – łatwe i przyjemne tworzenie grafiki.
- KindleSpy – automatyczne wyszukiwanie nisz oraz słów kluczowych w Amazon KDP.
- Fiverr.com – portal, w którym zamówisz okładkę dla książki, opis produktu, promocję produktów i wiele więcej.
- Złote Myśli - polecanie książek.
- Impact.com - polecanie wielu marek z poziomu jednego portalu.
- Fakturownia.pl - automatyczne wystawianie faktur.
- MediaModifier.com - tworzenie grafik 3D produktów.
- Creativefabrica.com - wnętrza dla produktów na Amazon KDP i wiele innych.
UWAGA: Przestawiona tutaj moja osobista droga do pierwszego miliona wymagała lat pracy oraz wielu wyrzeczeń. Moja firma jest bardzo dopasowana do mnie (nie jest to biznes dla każdego), przez lata pracowałem obsesyjnie nad moim projektem i straciłem sporo zdrowia po drodze. Nie jestem też doradcą inwestycyjnym i wszelkie decyzje finansowe należy podejmować samodzielnie.
Kilka słów wstępu
To chyba sen i spełnienie marzeń zarazem, ale oficjalnie mogę ogłosić, że zarobiłem swój pierwszy milion dzięki blogowaniu i co najważniejsze świadomie zarobiony kapitał skumulowałem, żeby osiągnąć wartość netto, która to wynosi na ten moment właśnie milion złotych. Jest to kamień milowy w mojej karierze blogera i przy okazji fajna okazja, żeby dostarczyć Wam dużo wartościowej wiedzy.
W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam zasady, którymi się kierowałem na mojej drodze do pierwszego miliona oraz przede wszystkim pokażę też dokładnie jak ja zarobiłem takie pieniądze. Będziecie mogli się solidnie zainspirować, wykorzystać niektóre moje metody zarabiania i przy okazji liczę na to, że nazwa mojego bloga nie będzie już wywoływać dziwnych uśmiechów u niektórych osób - kiedyś byłem kelnerem i dzisiaj jestem oficjalnie milionerem, czyli właśnie “Od kelnera do milionera”. Mój blog od pierwszego dnia miał za zadanie inspirować i przedstawiać metody na poprawę mojego oraz Waszego życia na wielu różnych płaszczyznach, w tym również w płaszczyźnie finansów osobistych. Chciałem zawsze być przykładem na to, że po prostu da się wyjść z każdej trudnej sytuacji i jednocześnie osiągać założone sobie cele. Może jeszcze tego nie wiecie, ale właśnie to wystawienie siebie oraz własnych celów na opinie publiczną pozwoliło mi być niesamowicie systematycznym w dążeniu do realizacji tych celów.
Na początek jeszcze bardzo ważna kwestia dotycząca wartości netto, która to każdego z nas reprezentuje. Poza samym zarabianiem pieniędzy warto również wykazać się umiejętnościami kumulowania i pomnażania naszego majątku (zamiast jego marnotrawienia). Jest mnóstwo ludzi, którzy jeżdżą luksusowymi samochodami i często udają bogatych nawet chyba nieświadomie. Auto za kilkaset tysięcy złotych można sobie wziąć w leasing za 3 000 złotych miesięcznie i nie trzeba do tego posiadać jakoś specjalnie wyrafinowanej działalności gospodarczej. Regularnie spotykam ludzi, którzy jeżdżą lepszym autem ode mnie, mają lepsze ciuchy i latają na droższe wakacje, ale ich wartość netto jest zdecydowanie niższa od mojej. Jeżeli śledzicie mojego bloga to dobrze wiecie, że na co dzień jeżdżę Seatem Ibizą i niespecjalnie przykładam wagę do udawania bogatej osoby. Właściwie to większość czasu spędzam w starych ciuchach, które to najlepsze lata mają już za sobą, a posta tego piszę siedząc w samych bokserkach. Marketing oraz marka osobista są ważne i już dawno mogłem do mojego portfolio dorzucić niebieską marynarkę i np. fajnego Mercedesa, który to zwiększyłby moje zasięgi dziesięciokrotnie. Jednak jestem zdania, że wydawanie pieniędzy na pasywa (udawanie bogatego, zbędna konsumpcja, niepotrzebny leasing samochodu itd.) to bardzo zły wybór, gdy chcemy zbudować naszą wartość netto oraz bezpieczeństwo (brak szefa i etatu) w długiej perspektywie czasu. Chyba też po prostu tak już mam, że wolę mieć dużo, ale jednocześnie żyć spokojnie i wydawać mało. Takie zawsze było moje podejście i mam nadzieję, że Was również zainspiruję do pracy ponad siły i zarazem do konsumpcji poniżej granicy Waszego apetytu. Zresztą nie tylko ja reprezentuje takie podejście - ksiądz Jacek Stryczek w swojej książce "Pieniądze" rewelacyjnie przedstawiał trening mentalny w postaci zarabiania dużo i jednocześnie wydawania mało. Dzięki dobrym książkom dotarło do mnie, że to jest właśnie najlepsze podejście do finansów osobistych.
Jak to się wszystko zaczęło i przestroga dla osób początkujących
Moją przygodę z biznesem online rozpocząłem w 2016 roku od publikacji na Amazonie KDP. Pracowałem jednocześnie na etacie jako menedżer restauracji (często po kilkanaście godzin na dobę), publikowałem po nocach na Amazon KDP (również w czasie pracy) i stworzyłem też z czasem własnego bloga wraz ze sklepem internetowym. Przez długi czas budowałem kilka źródeł dochodu i muszę głośno powiedzieć, że kosztowało mnie to dużo zdrowia. Nabawiłem się przewlekłego wycieńczenia, bezsenności i wręcz depresji. Posada menedżera restauracji była niesamowicie stresująca (zarządzałem samodzielnie dużą restauracją w centrum Krakowa) i do tego dochodziła praca po godzinach nad własnym biznesem, który miał mnie finalnie uwolnić od etatu. Już po roku zarządzania knajpą nabawiłem się silnej bezsenności i czułem dosłownie, że nie daję już rady wstawać rano i spać w nocy. Jednak nie miałem wyjścia, ponieważ chciałem w tamtym czasie kupić swoje pierwsze mieszkanie i praca na etacie (umowa o pracę) była konieczna dla odpowiedniej zdolności kredytowej. Całe szczęście dzięki biznesowi online mogłem już wtedy zarobić trochę więcej pieniędzy i stworzyć poduszkę finansową, która to pozwoliła mi się wybić ponad kiepską wypłatę menedżera.
Cały proces od "od kelnera do milionera" zajął mi w sumie 5 lat. Potrzebowałem właśnie takiego czasu, żeby stworzyć pierwszy dochód pasywny z Amazona, rozwinąć mojego bloga, wyrwać się z finalnie z restauracji i zarobić swój pierwszy milion złotych. Do dziś ponoszę koszty pracy ponad siły i tak naprawdę dopiero teraz, 2 lata po odejściu z etatu, dochodzę powoli do siebie. Od dłuższego czasu chodzę regularnie do psychologa i jednocześnie bardzo mocno skupiam się na moim zdrowiu. Dbam o dietę, chodzę na siłownię i staram się sobie w końcu zapewnić trochę odpoczynku. Po latach poszukiwania większych pieniędzy dotarło do mnie, że są jeszcze inne aspekty życia, o które należy zadbać. Rzecz jasna niczego nie żałuję i gdybym jeszcze raz przechodził przez to wszystko to może bym po prostu wcześniej rzucił etat i skupił się bardziej na Amazonie i blogowaniu. Pieniądze są bardzo ważne i o tym jest ten wpis, ale chciałbym przy okazji każdej osobie zaznaczyć, że temat odpoczynku, odpowiedniej diety, dbania o swoje ciało oraz o relacje to kwestie równie istotne. Ja sam miałem trochę szczęścia, ponieważ opamiętałem się zawczasu i poprawiam obecnie również aspekty pozafinansowe mojego życia. Zachęcam Was również do tego samego, bo myślę, że każda osoba z pełnym portfelem, która utraciła zdrowie, będzie w stanie oddać wszystkie pieniądze za zdrowie. Jednak pewnego dnia może być już za późno. Myślę, że Steve Jobs oddałby cały swój majątek za zdrowie, które utracił. Wszyscy jesteśmy stworzeni do pracy i do tego zachęcam każdego z Was, ale nie zapominajmy o dbaniu o siebie.
Jak zarobić milion złotych na własnym blogu?
Skoro inspirację, teorię i ostrzeżenie mamy już za sobą to możemy już powoli przejść do praktyki. Poniżej przedstawię Wam jak dokładnie zarobiłem na blogu pierwszy milion. Dowiecie się jakie metody zarabiania stosuję i mam nadzieję, że zachęci Was to również do tworzenia własnego biznesu. Może to będzie biznes podobny do mojego (blog + sklep internetowy), a może Was po prostu zainspiruję do realizacji marzeń i celów biznesowych w innych branżach.
Jestem zdania, że u podstaw skutecznego i nowoczesnego biznesu leży skalowanie własnej osoby. Niestety nie jesteśmy w stanie zarobić większych pieniędzy otrzymując wynagrodzenie tylko za czas naszej pracy - nawet w przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej. Własna firma bardzo pomaga, ale jeżeli zarabiamy pieniądze za określone zlecenia to wciąż jest to tylko praca, a nie biznes. Skalować samego siebie można za pomocą pracowników oraz przy pomocy technologii. Nie ma jednej idealnej opcji, ale ja po kilku latach pracy w restauracji stwierdziłem, że już nigdy więcej nie mam ochoty zatrudniać pracowników. Posiadanie np. kilku restauracji i kilkudziesięciu pracujących dla nas osób będzie świetnym przykładem skalowania, ponieważ dzięki temu możemy mocno zwiększyć nasze "zasięgi" i zarobki. Jednak taki biznes to również wiele "ludzkich problemów". Ja na bazie mojego doświadczenia i bardzo świadomie wybrałem skalowanie mojej osoby właśnie przy pomocy technologii. Zaczęło się od Amazona, gdzie mogłem sprzedawać proste i automatyczne produkty w USA. Dotarło do mnie, że dzięki internetowi mogę sprzedać kilka tysięcy prostych zeszytów na Amazonie miesięcznie i nawet nie muszę odpisywać na żadnego maila. Amazon robi za mnie wszystko. Publikacja na Amazon KDP nie uczyniła mnie wprawdzie milionerem, ale pozwoliła mi stworzyć dochód pasywny, pomogła wykończyć pierwsze mieszkanie, pojechać na fajne wakacje oraz nauczyła mnie jak działa e-commerce. Tworzenie pierwszych produktów, pozycjonowanie i sprzedaż "wpoiło" we mnie masę bardzo ważnych kwestii, które wcale nie były oczywiste dla początkującego sprzedawcy. Potem nadszedł czas na bloga i własną markę. Wymagało to jednak zdobycia kolejnych nowych umiejętności (przede wszystkim obsługa WordPress) i zdecydowanie większego zaangażowania z mojej strony.
Blog i kanał na YouTube pozwoliły mi finalnie połączyć moją pasję do rozwoju, książek oraz biznesu w formie, która była idealnie dopasowana akurat do mnie. Sprzedaż na Amazonie nauczyła mnie wielu podstaw tworzenia własnych produktów, ale prowadzenie bloga wymagało przede wszystkim nauczenia się WordPressa, który to jest czymś całkowicie niezbędnym dla każdego kto chce tworzyć własny sklep internetowy i bloga. Gdy już poznałem podstawy rozpocząłem wieloletnią pracę, która trwa do dzisiaj. Regularnie piszę artykuły na blogu, nagrywam filmy na YouTube, opracowuję kursy online i tak naprawdę każdego dnia uczę się czegoś nowego. Bezustannie poprawiam moje treści i poznaję kolejne elementy tej skomplikowanej układanki. Jestem trochę pisarzem, youtuberem, self-publisherem, marketerem w internecie, specjalistą od WordPressa oraz od e-commerce i do tego jeszcze grafikiem. Wszystko to opieram na moich pasjach i chęci do ciągłego rozwoju. Kocham rozwój osobisty, ponieważ tak wiele aspektów mojego życia wymagało natychmiastowej poprawy. Cena mojego wyniku finansowego jest jednak dość wysoka i chcę zaznaczyć Wam, że trudno jest policzyć te wszystkie godziny spędzone przed komputerem.
Jak dokładnie zarobiłem pierwszy milion na blogu, czyli...
1. Własny sklep internetowy
Sklep internetowy z kursami online to podstawa mojej firmy i już od dawna relacjonowałem Wam moją przygodę w tym aspekcie biznesu. Mogliście obserwować moje wyniki na przestrzeni ostatnich lat, jeżeli śledzicie mojego bloga na bieżąco. Nie jest to jedyny model zarabiania na blogu, ale to właśnie pierwszy milion przychodu ze sprzedaży kursów online był dla mnie takim kamieniem milowym, który to skłonił mnie do napisania tego wpisu. Doskonale pamiętam jak zarobiłem pierwsze kilkaset złotych na blogu i nawet wtedy przez myśl mi nie przeszło, że dotrę do pułapu miliona złotych. Niestety mnóstwo osób zaczynających swoją przygodę z biznesem online (nie ważne czy jest to blog czy np. Amazon KDP) rezygnuje po osiągnięciu swoich pierwszych małych wyników sprzedażowych, a to właśnie te pierwsze zarobione pieniądze są najlepszym wstępem do kolejnych sukcesów. Potrzeba jednak ciężkiej pracy oraz czasu, żeby osiągać coś więcej niż tylko okazjonalne sprzedaże.
Powyżej możecie zobaczyć wyniki sprzedażowe z mojego sklepu na przestrzeni ostatnich 3 lat. W maju 2021 roku przebiłem magiczną barierę miliona złotych i szczerze mówiąc to nie wywarło to na mnie większego wrażenia i dość długo tego wyniku nawet nie zauważałem. Już od dawna czułem, że osiągnąłem swój mały sukces biznesowy i że jestem na dobrej drodze do wolności. Tak naprawdę to już na początku 2020 roku oficjalnie uznałem, że swój cel w postaci własnej firmy osiągnąłem oraz, że czuję się milionerem. Spełniłem wtedy moje marzenie i poświęciłem ponad pół roku na napisanie oraz wydanie własnej książki Od kelnera do milionera. Nigdy nie celowałem w konkretne liczby i starałem się zawsze skupiać na codziennym procesie tworzenia biznesu. Muszę przyznać, że nie ma wielkiej różnicy między zarobieniem 700 000 zł, a 1 000 000 zł. Wielki kontrast odczuwałem natomiast na początku mojej przygody z biznesem, gdy te dodatkowe kilka tysięcy w kieszeni miesięcznie robiło ogromną różnicę.
Mój sklep internetowy istnieje od od maja 2018 roku, czyli na ten moment trochę ponad 3 lata. Oferuję w nim głównie wiedzę w postaci kursów online. Sklep opiera się na mojej wiedzy i doświadczeniu na Amazonie oraz również w szeroko pojętym e-commerce. W sklepie posiadam też kilka produktów stworzonych we współpracy z moimi przyjaciółmi, których poznałem w trakcie ostatnich kilku lat prowadząc bloga (polecam przy okazji nasze regularnie spotkanie w Krakowie). Trzeba postawić tutaj też sprawę jasno - wyniki sprzedażowe sklepu wynikają bezpośrednio z mojej bardzo regularnej pracy w tworzeniu wartościowych i darmowych treści. Bez bloga, bez kanału na YouTube oraz bez odpowiednich narzędzi niemożliwe byłoby osiągnięcie choćby kilku procent tego wyniku.
Poza posiadaniem wiedzy potrzebnej do regularnego tworzenia kursów i darmowych treści (jest to warunek konieczny) musiałem również bardzo mocno skupić się umiejętnościach technicznych oraz właśnie na odpowiednich narzędziach. Mało kto zdaje sobie sprawę jak dużo czasu poświęciłem na naukę WordPressa i wszelkich zagadnień z tym związanych. Tworzenie stron WWW, bloga, wtyczki, platforma odpowiedzialna za sklep z kursami, tworzenie grafik i wiele drobnych zawiłości technicznych to rzeczy, których nie widać z zewnątrz. Jednak jest to niesamowicie ważna kwestia (poza wiedzą i pasją), która pozwoliła mi stworzyć ładnego i zarazem dobrze działającego bloga. Aspekty techniczne połączone z tematyką bloga, która była dopasowana w 100% do mnie pozwoliły na osiągnięcie takiego właśnie wyniku sprzedażowego. Odpowiednie narzędzia to też koszt finansowy i mentalny. Mnóstwo osób, które chcą posiadać swój sklep internetowy, nie jest w stanie zainwestować nawet kilkuset złotych w hosting, domenę i np. 2 000 zł w zakup profesjonalnego oprogramowania do tworzenia sklepu internetowego.
Mój pierwszy kurs online o nazwie Produkt24, który uczy jak publikować proste bezkosztowe produkty na Amazon KDP, sprzedał się na ten moment w ilości 3 000 sztuk. Ta liczba całkowicie przerosła moje oczekiwania, ponieważ zawsze traktowałem bloga jako ciekawy pomysł na mały biznes, który miał być jednak tylko dodatkiem do publikacji na Amazonie. Z czasem pojawiało się jednak więcej produktów w moim sklepie, a to w połączeniu z rozwojem bloga oraz kanału na YouTube pozwoliło osiągać mi coraz lepsze wyniki sprzedażowe. Dość szybko zauważyłem spory potencjał w blogowaniu oraz fakt, że ten rodzaj biznesu jest bardzo dobrze dopasowany do mojej osoby i zacząłem poświęcać większość czasu na tworzenie bloga. Próg wejścia jest zdecydowanie większy niż np. na Amazon KDP, ale możliwości są jednocześnie też wyraźnie większe, a ja czuję się w blogowaniu jak ryba w wodzie. Nie zarobiłem miliona w miesiąc, ale każdego miesiąca mocno pracowałem nad tworzeniem czegoś wartościowego i od ponad 2 lat sam tylko sklep internetowy przynosi mi 5-cyfrowe zarobki (na rękę) każdego miesiąca.
Gdybym miał doradzać obecnie komuś początkującemu czym warto zająć się w internecie w ramach kariery oraz biznesu to poleciłbym stworzenie sobie prostego dochodu pasywnego np. z Amazon KDP, ponieważ jest to chyba najlepszy wstęp edukacyjny do tego jak działa cały rynek e-commerce i proces tworzenie własnych produktów - bez ryzyka oraz bez wkładu własnego. Do tego jest to genialna lekcja języka angielskiego. Nawet zarobienie kilkudziesięciu dolarów na bazie własnych prostych produktów to edukacja, której nie uczą w żadnej szkole. Następnie osoby już bardziej zaawansowane zachęcałbym do nauki WordPressa i do tworzenia własnego bloga, stron WWW i sklepu internetowego. Można to w obecnych czasach odnieść do praktycznie każdej branży, ponieważ każdy posiada inne predyspozycje oraz zainteresowania. Większa część osób będzie prawdopodobnie preferować jednak platformy typu Amazon, gdzie można działać bez pokazywania swojej twarzy, ale znajdą się również osoby, które wybiorą tworzenie własnej marki oraz własnego sklepu. Zresztą zawsze można pracować na zapleczu sklepu online i bloga dla kogoś kto chce tworzyć markę osobistą i potrzebuje pomocy. Warto też pamiętać, że Amazon KDP to dochód praktycznie w pełni pasywny. Sklep internetowy, blog i kanał na YouTube to już natomiast model zarabiania, który wymaga już regularnej pracy oraz większych umiejętności technicznych.
Warto też wspomnieć o kwestii podatków. Jako przedsiębiorca jestem zmuszony oddawać sporą część wypracowanych zysków na cele wyższe. Naprawdę bardzo ciężko jest mi dokładnie obliczyć ile zapłaciłem podatków z tej milionowej kwoty i szczerze nawet nie mam ochoty takich obliczeń wykonywać. Mówi się, że jak nie wiemy ile zarabiamy to oznacza to, że jesteśmy już bogaci - wychodzi więc na to, że jestem bogatym człowiekiem. Otóż przez dość długi okres prowadzenia mojej firmy (mniej więcej pierwsze 2 lata) nie byłem VATowcem, czyli nie musiałem płacić podatku VAT, ponieważ nie przekraczałem wtedy jeszcze rocznej sprzedaży w wysokości 200 000 zł. Oznaczało to po prostu znacząco mniejsze podatki. Jako, że starałem się bardzo to w zamian za przedsiębiorczość ponadnormatywną zostałem ukarany przez państwo polskie i otrzymałem zdecydowanie wyższe stawki podatkowe z biegiem czasu. Ciężko do końca obliczyć w tej sytuacji ile dokładnie podatku zapłaciłem bez wchodzenia w dość skomplikowane obliczenia, ale będzie to myślę w zaokrągleniu jakieś 30%. Arnold Schwarzenegger zawsze powtarzał, że jeżeli płacisz duże podatki to jest to przywilej, ponieważ oznacza to, że dużo zarabiasz. Powiem Wam, że zawsze biorę sobie do serca jego słowa, ale płacenie czasem nawet kilkunastu tysięcy złotych podatku miesięcznie nie jest przyjemne. Zwłaszcza, gdy widzę jednocześnie jak dużo osób otrzymuje pieniądze za dosłownie “nic nierobienie”. Jednak poczucie tego, że sam zarabiam dobre pieniądze, zamiast dostawać je od kogoś, daje mi ogromną satysfakcję. Także podatki trochę odbierają urok mojemu pierwszemu pełnemu milionowi, ale całe szczęście sprzedaż kursów to nie jedyny filar zarabiania mojego bloga.
2. Afiliacja, czyli programy partnerskie
Kolejną metodą, która pozwoliła mi zarobić dobre pieniądze jest polecanie cudzych produktów poprzez linki afiliacyjne. Blog i kanał na YouTube są w tym przypadku są bardzo przydatne. Muszę przyznać, że z początku bardzo nie doceniałem tego modelu biznesowego i nie traktowałem afiliacji zbyt poważnie. Z czasem jednak zrozumiałem, że byłem w dużym błędzie.
Afiliacja jest bardzo prosta w działaniu - rejestrujemy się u danego sprzedawcy i polecamy jego produkty specjalnym linkiem za określoną prowizję. Nie musimy tworzyć własnego produktu i naszym zadaniem jest wyłącznie marketing. Może się to sprawdzić świetnie w wielu branżach jako główne źródło dochodu lub jako dodatek do istniejącego już biznesu, tak jak to ma miejsce w mojej sytuacji. Nie istnieje w mojej niszy jeden idealny program partnerski, który to robi całą robotę i pozwala mi zarabiać krocie. Zarobki opieram natomiast na kilkunastu pomniejszych programach, które to jako całość tworzą naprawdę solidny dodatek do sprzedaży produktów w sklepie internetowym.
Należy również na początku zaznaczyć, że polecanie cudzych produktów musi solidnie współgrać z tematyką prowadzonego przez nas bloga. Należy zawsze polecać produkty, których używamy osobiście i które są po prostu godne polecenia. Dla przykładu bardzo chętnie polecam program KDSpy do szukania niszy i słów kluczowych na Amazonie, ponieważ używam go osobiście od lat i oferuje on bardzo dobry stosunek jakości do ceny (jest dobry i tani). Polecam też np. giełdę kryptowalut Zonda (dawniej BitBay), ponieważ korzystam z niej spieniężając moje zyski z kryptowalut i jest to przy okazji największa sprawdzona giełda w Polsce. W moich materiałach znajdziecie też linki do hostingu Bluehost.com, który wg mnie jest bardzo dobrą opcją dla początkujących osób, które chcą stworzyć swoją stronę na WordPress i sklep internetowy. Nie polecam ubrań, kredytów hipotecznych, czy MLM-ów. Istnieje pewnie wiele programów partnerskich, gdzie pieniądze do zarobienia są wyraźnie lepsze, ale w przypadku afiliacji (podobnie jak w przypadku własnego sklepu) warto polecać i sprzedawać to co jest nam po prostu znane, to co ma wartość i to co pasuje do naszych treści.
Poniżej przedstawiam przykłady programów partnerskich, na których zarabiam i zarazem przykłady produktów, z których korzystam:
- Hosting Bluehost.com
Jeden z największych i najpopularniejszych hostingów na świecie. Dobra opcja szczególnie dla osób początkujących, ponieważ obsługa jest bardzo prosta i WordPress instaluje się automatycznie. Ich program partnerski oferuje $65 za polecenie użytkownika - mój wynik na ten moment to $4605 (17 532 zł).
- Giełda kryptowalut Zonda (dawniej BitBay)
Zonda (dawniej BitBay) to największy i najpopularniejszy serwis w Polsce, w którym można łatwo kupić kryptowaluty. Kryptowaluty pozwoliły mi skutecznie pomnożyć mój kapitał (Bitcoina kupowałem jeszcze, gdy kosztował $5000, a Ethereum $250 za sztukę), ale afiliacja okazała się równie ciekawą opcją zarabiania. Na screenie powyżej widać, że zarobiłem 79 046 zł co jest kwotą jak dla mnie zaskakująco wysoką. Warto dodać też, że zarobki wyświetlane w panelu (screen powyżej) są oparte o aktualny na dany moment kurs kryptowalut (w momencie robienie screena kursy spadły o 50%), czyli gdybym pokazał Wam screena jeszcze miesiąc wcześniej to widniało by tutaj ponad 150 000 zł. Zarobki z afiliacji trzymam głównie w Bitcoinie i raczej nie sprzedam moich kryptowalut zanim cena Bitcoina nie przebije $100 000, a wtedy i tak pewnie zdecyduje się na trzymanie długoterminowe, ponieważ kryptowaluty to wg mnie prosta i skuteczna inwestycja w długiej perspektywie czasu.
- ThriveCart, czyli OptimizePress i KDSpy
Polecanie oprogramowania to również bardzo fajna opcja, ponieważ można otrzymać prowizje nawet w wysokości 50% finalnej ceny produktu. OptimizePress to motyw odpowiadający od samego początku za wygląd mojego bloga, a KDSpy to najpopularniejsze narzędzie do badania nisz na Amazon KDP. Jako, że używam ich od początku mojej działalności to w połączeniu z fajnymi warunkami programów partnerskich daje to idealne produkty do promowania na blogu. Zarobek z afiliacji w tym przypadku to $7457 (28 391 zł).
- Portal Fiverr.com
Fiverr to chyba najlepszy portal dla freelancerów, w którym to można zamówić praktycznie wszystko - okładkę dla e-booka na Amazonie czy nagranie lektora do filmu na YouTube. Z portalu korzystam od lat i polecałbym go również, gdym nie otrzymywał z tego żadnej prowizji. Na polecaniu Fiverr zarobiłem $1365, czyli 5197 zł.
Z programami partnerskimi jest często tak, że aby polecać produkty danej marki należy zarejestrować się w serwisie afiliacyjnym zewnętrznym, który obsługuje dany program partnerski. W tym przypadku, jeżeli chcemy polecać np. Canvę to trzeba zarejestrować się właśnie w serwisie Impact. Po rejestracji mamy dostęp do setek różnych programów partnerskich i możemy już polecać przeróżne produkty. Polecanie kilku różnych produktów pozwoliło mi zarobić w serwisie Impact 15 127 zł.
To tylko część przykładów programów partnerskich, w których zarabiam już od dłuższego czasu. Na blogu polecam również książki przez program partnerski Złote Myśli, inne giełdy kryptowalut (Binance.com i Bitcoin.de), portfele sprzętowe dla kryptowalut takie jak Ledger, czy nawet kursy Amazon FBA, takie jak AMS i Amazon Freedom Project.
Linki do programów partnerskich/produktów polecanych na moim blogu:
- Bluehost.com - prosty hosting dla stron i blogów.
- Zonda (dawniej BitBay) - największa polska giełda kryptowalut.
- Binance.com - bardzo popularna na świecie i rozbudowana giełda kryptowalut.
- Coinbase.com - jeden z największych światowych serwisów, gdzie w łatwy sposób kupisz kryptowaluty.
- WpIdea.pl – wtyczka do WordPressa i najlepsza platforma do tworzenia kursów online w Polsce.
- OptimizePress.com - wtyczka i temat do WordPressa.
- Canva.com – łatwe i przyjemne tworzenie grafiki.
- KindleSpy – automatyczne wyszukiwanie nisz oraz słów kluczowych w Amazon KDP.
- Fiverr.com – portal, w którym zamówisz okładkę dla książki, opis produktu, promocję produktów i wiele więcej.
- Złote Myśli - polecanie książek.
- Impact.com - polecanie wielu marek z poziomu jednego portalu.
- Fakturownia.pl - automatyczne wystawianie faktur.
- MediaModifier.com - tworzenie grafik 3D produktów.
- Creativefabrica.com - wnętrza dla produktów na Amazon KDP i wiele innych.
Inne ciekawe programy partnerskie/produkty, które sprawdzą się może na Twoim blogu:
- Monet2Money - polecanie produktów finansowych.
- Program partnerski Ceneo - możesz polecać produktu fizyczne w Polsce.
- Helium 10 - sprzedaż na Amazon i szukanie nisz.
3. Inwestowanie w kryptowaluty
Trzecim i ostatnim elementem na drodze do pierwszego miliona i wartości netto w wysokości miliona w moim przypadku jest pomnażanie oszczędności przy pomocy kryptowalut. Inwestowanie w kryptowaluty to metoda, która wydaje się ryzykowna i "dziwna" dla tych, którzy nie znają dobrze tego tematu. Jednak dzięki odpowiedniej wiedzy (warto się edukować w tej kwestii - nawet w ramach pracy na etacie) można łatwo zrozumieć jak działa ten ogromny rynek. Inwestując w największe kryptowaluty (Bitcoin oraz Ethereum) naprawdę ciężko jest stracić w perspektywie kilku lat. Jeżeli posiadamy tylko rozpisaną strategię inwestowania w kryptowaluty i trzymamy się jej długoterminowo to możliwości zarobku są zdecydowanie większe w porównania do ryzyka. Rzecz jasna im większe kwoty inwestujemy oraz im dłużej mamy stalowe nerwy (trzymamy kryptowaluty w długim terminie) tym więcej można ugrać.
W ostatnim roku Bitcoin wzrósł 10x, a Ethereum osiągnęło podobne wzrosty. Bitcoina kupowałem w marcu 2020 jeszcze za około $5000, a Ethereum za około $250 dolarów za sztukę. To w połączeniu z bardzo prostą strategią inwestowania dało mi duży zwrot z inwestycji, ponieważ zarobiłem około 50 000 zł, a duża część zakupionych kryptowalut pozostała nadal w moim portfelu długoterminowo. Zapraszam przy okazji do tego wpisu, gdzie pokazuję jak kupić swojego pierwszego Bitcoina oraz zachęcam też do skorzystania z darmowego kursu kryptowalut na moim blogu, gdzie pokazuję wszystko na wideo krok po kroku oraz możecie też tam zobaczyć moje przykładowe portfele.
Jak zarobić milion złotych - moje osobiste przykazania oraz podsumowanie
Mam nadzieję, że wpis ten podpowiedział Wam jak zarobić milion na realnym przykładzie mojej osoby oraz moich wyników. Własny sklep internetowy, afiliacja oraz proste inwestowanie w kryptowaluty pozwoliły mi faktycznie zarobić mój pierwszy milion. Liczę też na to, że poza technicznym aspektem zarabiania, pokazałem Wam tutaj również mentalną stronę tej trudnej i ciekawej drogi do swojego pierwszego miliona.
Nigdy nie zapomnę jak jeszcze kilka lat temu siedziałem przed ekranem laptopa w wynajętym mieszkaniu i uczyłem się podstaw WordPressa. Wymyśliłem wtedy tą dziwną nazwę "Od kelnera do milionera". W pracy ze strony mojego szefa i znajomych słyszałem krytyczne komentarze i byłem nawet wyśmiewany, ponieważ miałem odwagę zostać blogerem. Dzisiaj moja wartość netto wynosi równy milion złotych (oszczędności w PLN + nieruchomości + kryptowaluty - kredyt hipoteczny). Posiadam dwa mieszkania (jedno częściowo z kredytem hipotecznym), 250 000 zł w gotówce i kryptowalutach oraz mojego niebieskiego Seata Ibizę o mocy 95 KM. Może też kiedyś kupię sobie sportowe auto, ale na ten moment nie czuję takiej potrzeby. Czuję się natomiast niesamowicie wolny, ponieważ doskonale pamiętam trudne czasy kilka lat temu kiedy nie miałem nic poza pracą kelnera na umowę zlecenie. Wspominam też czasem dla motywacji te wszystkie osoby, które śmiały się z mojego pomysłu na bloga.
Na koniec mam dla Was kilka zasad, którymi ja się kieruję i które wykształciłem na przestrzeni kilku lat. Wiele z nich wyniosłem z mądrych książek, które przeczytałem. Może niektóre z nich Was zainspirują do zmian i pomogą zarobić również pierwszy milion.
Jak zarobić milion złotych i mieć milion - moje zasady:
- Ustalone i zapisane cele.
- Odrzucenie schematów społecznych i niektórych znajomych.
- Sprawdzony i prosty model biznesowy (nie etat).
- Systematyczność i wytrwałość.
- Wiara w siebie.
- Sprecyzowana edukacja i wiedza (nie studia 🙂).
- Skalowanie i mądry biznes.
- Codzienny proces zamiast celów sprzedażowych.
- Umiarkowanie w konsumpcji.
- Umiejętność zachowania oraz pomnażania kapitału.
- Chęć do pokonywania samego siebie nie tylko w sferze biznesu (sport, zdrowie, dieta etc.).
- Seat Ibiza lub inne tanie w utrzymaniu auto. 🙂
1 replies to "Jak zarobić milion złotych na własnym blogu"
Super wpis. Daje mocnego kopa do działania. Ja również prowadzę bloga, ale dopiero teraz myślę o tym, aby robić to naprawdę na poważnie. Do tej pory napisałem zaledwie kilkadziesiąt artykułów w ciągu kilku lat ,a więc bardzo nie wiele.
Podziwiam osoby, które potrafią napisać 200 – 300 artykułów w ciągu roku. Dla mnie to hardkor, ale wiem, że jak chcę rozwinąć bloga, który będzie naprawdę dobrze zarabiał, to muszę poświęcić te kilka lat i naprawdę wziąć się do roboty. Takie blogi jak Twój pokazują, że wszystko jest możliwe. Dzięki 🙂